Girl Online powraca!
Zoe Sugg znana także jako Zoella zasłynęła w internecie jako jendna z najlepszych blogerek, czym zyskała sobie rzeszę fanów. Okazało się jednak, że oprócz stworzenia fenomenalnego bloga potrafi bardzo dobrze pisać i stworzyć magię na kartach papieru!
Bardzo się cieszę, że mogę towarzyszyć Penny na bieżąco odkąd tylko zaczęła swoją przygodę i mam wielką nadzieję, że będę mogła to dalej robić! Cały cykl "Girl Online" jest mi bardzo bliski za sprawą Penny i tego, jak bardzo byłam i jestem do niej podobna. Pamiętam, jak dziś, mój zachwyt okładką tej książki, twardym wydaniem, a także bardzo intrygującą treścią opisu książki, który znalazłam na Lubimy Czytać. Byłam wtedy około czteromiesięczną blogerką książkową i nie bardzo wierzyłam w to, ze mogę osiągnąć sukces. Los chyba podsłuchiwał moje myśli, ponieważ jak deszcz w słoneczny, ciepły dzień spłynęła na mnie współpraca z wydawnictwem Insignis! Żebyście wiedzieli jak wtedy szybko rozwinęłam skrzydła. Wszystko poszło jak lawina. Łaciaty się rozwinął, a ja rok później wydałam swoją książkę. Teraz pracuję nad kontynuacją i tworzę pełnowymiarowy, (jak na mój gust) profesjonalny kanał na YouTube. Reasumując, ciągle się rozwijam w świecie książki.
A wszystko zaczęło się od "Girl Online", bo to właśnie tę upragnioną książkę otrzymałam do recenzji jako pierwszą. Zoe przekonała mnie do siebie najpierw fantastycznym kanałem na YouTube, który chętnie oglądałam niekoniecznie wszystko rozumiejąc, a później tą powieścią. Cała historia była dla mnie powiewem wiosny na mojej zapchanej książkami półce. Niosła za sobą niesamowitą lekkość i ulgę.
Nie zrozumcie mnie źle, ale niektóre książki są napisane wyjątkowo ciężkim i mogłabym powiedzieć dosadniej topornym językiem napisane i mimo tego, że cała koncepcja i opowieść w nich zawarta jest piękna, to język bardzo zniechęca i męczy czytelnika (a przynajmniej mnie). "Girl Online" była prosta, łatwa, przejrzysta i zrozumiała i za to ją polubiłam.
Niektórzy mogą stwiedzić, że każda kolejna część książki jak i ta pierwsza to po prostu zwykła historia miłości i życia Penny Porter. Ja jednak powiem, że jest w niej zawarte wiele mądrości na temat wiary w siebie, osiągania swoich celów i przede wszystkim pokonywania swojego strachu. Ponadto "Girl Online" to opowieść o życiu, jakie chciałaby wieść każda nastolatka.
Zoella miała świetny pomysł na stworzenie tej książki, ponieważ cała historia została zainspirowana spełnianiem marzeń i próbą akceptacji siebie. Pierwszymi poważnymi problemami w życiu młodego człowieka oraz pierwszą miłością, która jest tą najbardziej burzliwą, ale i najlepszą w całym życiu. Moim zdaniem, Penny jest bohaterką bardzo dobrze skrojoną, natomiast Noah niesie za sobą pewną tajemnicę i nie jestem w stanie go rozgryźć od początku tego cyklu. Oczywiście, bez względu na wszystko go teamuję, bo jest przeuroczy i żaden szkot nigdy nie będzie od niego lepszy, chociażby nie wiem, jak był przystojny.
Nie wiem, jak Wy macie, ale dla mnie każdy bohater "Girl Online" ma w sobie magię i coś tak ciepłego, przyjemnego, że chętnie wracam do lektury tego właśnie cyklu. Myślę, że jest on odpowiedni dla dziewczyny w każdym wieku,nawet jeśli jest to osiem czy dziewięć lat. Marzyć można w każdym wieku, a książka ta niezawiera żadnych niepoprawnych treścci, które trzeba by było cenzurować przed dziećmi.
W przypadku "Girl Online. Solo" jak i poprzednich części serii zatonęłam w przygodach Penny Porter. Szczególnie polubiłam też sztukę ukazaną w tej książce w postaci zdjęć, które robi Penny. Jej wyobrażenie idealnego zdjęcia było cudowne i niesamowicie wyjątkowe. W ostatnim tomie dziewczyna szuka siebie w bardzo metaforycznym tego słowa znaczeniu, gdyż musi stworzyć galerię zdjęć, które na pierwszy rzut oka staną się dla widza obrazem jej samej. Myślę, że każdy z nas jest w stanie się z tym problemem utożsamić, bo od początku naszego życia kreujemy swój charakter,a mają na to wpływ otaczający nas ludzie, nasze zainteresowanie i życiowa hierarchia wartości.
W mojej recenzji muszę zwrócić uwagę na przepiękny, klimatyczny front książki, który nie odbiega od pozostałych okładek ima podobne ułożenie graficzne, cociekawie łączy wszystkie tomy serii. Dodatkowo twarda, wytrzymała oprawa z miętową wklejką dodaje "Girl Online" niesamowitego wyglądu, który na pewno spodoba się każdej młodej kobiecie.
Nie przestanę chwalić "Girl Online" i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła sprezentować tę serię książek mojej córce, by tak jak ja odkryła wspaniały świat marzeń. Kto wie? Może ta książka stanie się dla niej inspiracją do tworzenia czegoś własnego. To się jeszcze okaże.
Dzisiaj natomiast polecam Wam "Girl Online. Solo" jak i resztę książek, bez których historia Penny byłaby niepełna i zachęcam do przeczytania ich!
Plusy "Girl Online":
prosty, zrozumiały język
wspaniali bohaterowie
piękna oprawa książki
motywująca historia
pomoc w radzeniu sobie ze stresem
piękna historia miłosna
cudowny, przytulny klimat świata Girl Online
Polecam:
bloggerkom
dziewczynom, które nie są świadome swojej wartości
lubiącym historie miłosne
i wszystkim, którzy kiedykolwiek mieli marzenia!
Za możliwość przeczytania książki składam serdeczne podziękowania na ręce niezawodnego wydawnictwa Insignis Media.
___________________________________________________________________________________________________________
STOPKA INFORMACYJNA
Aby dowiedzieć się więcej o książce wejdź na stronę Insignis Media
Facebook Insignis
______________________________________________________________________________________________________________________