top of page

Darkmord - Shane Hegarty



"Miasteczko Darkmord" od samego początku wydawało mi się bardzo interesujące. Nie wiedziałam jednak do końca, czego mam się po tej książce spodziewać, sądząc po dość mrocznej, a z całą pewnością tajemniczej okładce. Opis zdobiący tył okładki zdecydowanie precyzyjniej nakreślił mi fabułę powieści.

Książkę autorstwa Shane Hegarty zaczęłam czytać wieczorem w jeden z weekendowych wolnych dni. Szukałam czegoś wciągającego, co pomoże mi się zrelaksować i zapomnieć choćby na chwilę o otaczającym mnie świecie. I wiecie co? "Darkmord" pomimo przerażającego tytułu było dobrym wyborem!

Cała ta historia przywiodła mi na myśl czasy dzieciństwa, kiedy każdy (a na pewno ja) marzył o byciu superbohaterem na miarę Batmana czy Spidermana!

Ta książka mogła spodobać mi się tak bardzo właśnie z tego względu. Czuję również, że nie jestem dość obiektywna, a zwykle staram się taka być oceniając kolejno każdy aspekt książki. Czuję jednak, że tym razem taki styl kompletnie nie będzie pasować do oceny tej powieści.

"Darkmord" już od pierwszych wersów porywa w świat Legend i ich Łowców, którzy jak się okazuje, mieszkają w tym małym, zapomnianym miasteczku od wieków i z pokolenia na pokolenia zajmują się tym samym z niesłabnącym o dziwo oddaniem. Cieszę się niezmiernie, że tym razem mogłam jakoś uczestniczyć częścią swojej podświadomości w tych łowach.

Finn, główny bohaterpowieści, jest jedną z tych postaci, którzy od razu chwytają czytelnika za serce i sprawiają, że chce się z nimi pozostać na dłużej, czując żal, że trzeba odłożyć książkę i pozostawić go samemu sobie. Podziwianie przygód, jakie postawiło przed nim życie sprawiło mi wyjątkową przyjemność, bo dostrzegłam zmiany, które dokonały się w nim dzięki zdobytym doświadczeniom.

Każdy z bohaterów "Darkmordu" jest niezmiernie starannie scharakteryzowany, jednak nacechowanie postaci jest w mojej ocenie stereotypowe dla powieści skierowanej ku młodszej części młodzieży. Nie przeszkadza mi to jednak, gdyż fabuła i niecodzienny świat przedstawiony w powieści w pełni rekompensują to niedociągnięcie.

Cała akcja jest dynamiczna, choć lekko przewidywalna, co muszę na wstępie tego akapitu zaznaczyć. Zdecydowanie przywodzi mi na myśl książki przygodowe, które czytałam w dzieciństwie, posiadając tyle wolnego czasu i taką magiczną moc, która pozwalała mi skończyć książkę tego samego dnia, w którym ją zaczęłam. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że "Darkmord" przywróciło mi tę zdolność!

Legendy to stworzenia, które po prostu musicie poznać! Nie ma innej opcji, Kochani! Myślę, że nie pożałujecie! Młodszym dzieciom ta historia na pewno przypadnie do gustu, jeśli marzą o własnych przygodach. Klimatu powieści dopełniają opisy, które tworzą magiczny świat przed czytelnikiem w różnym wieku i dobrze rozwijają wyobraźnię.

Polecam "Darkmord" każdemu bez względu na wiek! Warto sięgnąć po tę niepozorną powieść i poczuć magię.


Za egzemplarz recenzencki serdeczne podziękowania składam na ręce wydawnictwa Znak Emotikon.

____________________________________________________________________________________________________________STOPKA INFORMACYJNA

Wszystkie zdjęcia oraz tekst zostały wykonane przez autorkę bloga i wyłącznie ona ma prawo do ich publikacji. Tekst oraz zdjęcia nie podlegają rozpowszechnieniu bez uprzedniej zgody autorki. Zawartość bloga jest chroniona prawami autorskimi.

____________________________________________________________________________________________________________


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Nie ma jeszcze tagów.
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page